O miłości do świata, do ziemi, a w szczególności do gleby, do roślin, do zwierząt i do Ewy, którą spotkamy za tydzień. Rozmowa z Peterem Stratenwerthem, który w połowie lat 80. XX wieku spakował się do starego, niebieskiego meblowozu i pożegnał Szwajcarię, żeby osiedlić się na mazowieckiej wsi i prowadzić ekologiczne gospodarstwo.